Co decyduje o tym, że dana jednostka przyłącza się do Organizacji? Różnorakie problemy, z którymi musi się borykać człowiek lub zachwianie równowagi wewnętrznej wywołuje w organizmie stan utrudniający normalne funkcjonowanie i zmusza do zmiany. Zdarza się jednak często, że zamiast stawienia czoła problemom, jednostka „wycofuje się”. Ideologia religijna i przynależność do grupy religijnej mogą stać się w takim momencie tzw. wentylem bezpieczeństwa. Dotyczy to przede wszystkim osób wrażliwych, wchodzących w konflikt z otaczającą rzeczywistością. Wspólnota obiecuje nie tylko życie w pełnej harmonii, ale też wysoką nagrodę w niedalekiej przyszłości. Wobec osób wykazujących zainteresowanie i rokujących nadzieję przyłączenia się do Organizacji, wykazują Świadkowie szczególną troskę i przyjaźń. Wybrana osoba zostaje na początku otoczona, wręcz torpedowana wyjątkową serdecznością i troską. „Jesteś wspaniały, wszyscy cię kochamy” – słyszy. Dzieje się to w formie spontanicznego aktu, a przynajmniej sprawia takie wrażenie. Początkowo członkowie społeczności ofiarowują niemal wszystko, nie żądając w zamian niczego. W ten sposób zdobywają krok po kroku coraz większe jego zaufanie. W przypadku braku relacji uczuciowych w poprzednim środowisku, na przykład w rodzinie taka serdeczność może mieć magnetyczną siłę przyciągania. Jeśli ktoś, raz chociaż był na zebraniu Świadków Jehowy, wie jak bardzo starają się oni wywrzeć dobre wrażenie na nowej osobie. Gość jest serdecznie witany przez wszystkich zgromadzonych tam, uściskiem dłoni (uścisk dłoni na powitanie jest niemalże tradycją w kontaktach interpersonalnych w Organizacji). Nowy zainteresowany bywa często poruszony życzliwością oraz zainteresowaniem odnośnie swojej osoby. Mechanizm ten wykorzystuje jedną z najsilniejszych narzędzi wpływu społecznego – regułę wzajemności. Na mocy tej reguły zawsze powinniśmy starać się odpowiednio odwdzięczyć osobie, która uczyniła nam jakieś dobro. Ludzie, którzy biorą, lecz w zamian nic nie dają budzą zasadniczo niesmak, stąd każdy z nas gotów jest zadać sobie wiele trudu, aby w oczach otoczenia, jak i przed samym sobą nie wypaść jako niewdzięcznik. Ten, nie da się ukryć do pewnego stopnia pożyteczny i pożądany mechanizm może być wykorzystywany w celu manipulowania ludźmi. Poczucie zobowiązania jest niesłychanie silne i trudno mu się oprzeć, przynagla nas wewnętrznie do rewanżu.[1] W takich okolicznościach odpowiedź odmowna na ofertę ze strony Świadków Jehowy wydaje się, co najmniej nie na miejscu.
Siostrzaną metodą w stosunku do bombardowania miłością jest pochlebstwo. Nie da się ukryć, że pochlebstwa są na ogół prymitywne, – ale jak żaden inny sposób – przynoszą efekty wręcz natychmiastowe. Jak zauważa Robert Cialdini, wszyscy jesteśmy niezwykle łapczywymi pożeraczami komplementów. Wprawdzie bywa, że z pewnym dystansem traktujemy pochlebców, szczególnie, gdy wiemy, że coś mogą od nas uzyskać, to jednak przeważnie jesteśmy skłonni wierzyć pochlebstwom nawet nieprawdopodobnym i lubić pochlebców.[2] Na manipulacje przez pochlebstwo narażone są przede wszystkim osoby o zaniżonej samoocenie. Osoby takie silnie odpowiadają (sympatią) na akceptację i jeszcze silniej (antypatią) na odrzucanie przez innych.[3]
Świadkowie siebie i wspólnotę przedstawiają z jak najlepszej strony, skrzętnie maskując problemy czy wątpliwości. Takie nastawienie i taki obraz grupy jest często bardzo atrakcyjny dla sfrustrowanych jednostek. Dodatkowym wsparciem jest tzw. współbrzmienie emocjonalne, jakiego doświadczają ze strony Świadków podczas krytykowania otaczającego świata. Wspólny wróg – „świat” jeszcze bardziej jednoczy obie strony. Organizacja Świadków Jehowy proponuje nową wizję ludzkości, nowy świat pod panowaniem rządów Bożych. Przedstawia siebie jako alternatywę wobec konfliktów, gwałtów, wrogości, poczucia beznadziei i rozpaczy nękających współczesny świat. „Wielu współczesnych socjologów i antropologów kultury sygnalizuje radykalniejsze kontestacje religii, zwłaszcza jej niektórych dotychczasowych form. Równocześnie jednak zauważa się w pewnych środowiskach wzrost zainteresowania zjawiskami religijnymi, przejawy pogłębienia wiary i postawy religijnej, a przede wszystkim na miejsce starych często pojawiają się nowe formy religijności.”.[4] Taka sytuacja jest ściśle związana z potrzebami religijnymi i aktualnym kryzysie w sferze sacrum. Organizacja przedstawia ludziom oferty, rozwiązania, „które w wymiarze społecznym mają uczynić ten świat lepszym miejscem dla wszystkich ludzi, natomiast w wymiarze indywidualnym mają zadać sens życiu nowo napotkanego człowieka. Głoszą one (…) pokój na świecie, „prawdziwe chrześcijaństwo”, właściwą drogę duchową, rozumianą jako rozwój religijny lub intelektualny człowieka”.[5] Wspólnota Świadków Jehowy (przynajmniej w początkowym stadium zaangażowania) oferuje, zaspokojenie tych indywidualnych potrzeb i aspiracji człowieka. Dlatego tak wiele ludzi odpowiada pozytywnie na ofertę Organizacji i ostatecznie się do niej przyłącza.
Ewelina Smetaniuk
[1] R.B Cialdini, Wywieranie wpływu na ludzi, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2003, s. 63.
[2] Tamże, s. 161.
[3] P.T. Nowakowski, Sekty. Co każdy powinien wiedzieć, wyd. Maternus Media, Tychy 1999, s. 26-29.
[4] Z. Zdybicka, Człowiek i religia. Zarys filozofii religii, wyd. Towarzystwo Naukowe KUL, Lublin 1993, s. 413.
[5] E. Konińska, M. Gajewski, Sekty- religijny supermarket, wyd. Rubikon, Kraków 2000, s.51-52.
Ewelina Smetaniuk