Dekret z Dziejów Apostolskich – kto podejmował decyzje ?

act15Dzieje Apostolskie są znane wielu osobom z fragmentu nawiązującego do tzw. pierwszego soboru jerozolimskiego (rozdział 15).  Wydano tam dekret, w którym zawarta jest m.in. kwestia krwi. Jednakże nie tym chcielibyśmy się zająć  podczas rozpatrywania tego  rozdziału Biblii.

Zanim jednak przejdziemy do krótkiej analizy wspomnianego rozdziału, trzeba zaznaczyć bardzo istotna sprawę. Otóż daleki jestem od pomniejszania znaczenia apostołów, bo ich autorytet był nie kwestionowany. Wśród nich rolę przewodnią pełnił Piotr. Jednakże Biblia nie daje podstaw do stwierdzeń, że tworzyli jakiś kolegialny twór zarządzający, posiadający władzę doktryno dawczą i sukcesję po ich odejściu.

Fakty wskazują, że to Pan Jezus powołał 12 apostołów, a potem, po zdradzie Judasza, apostołowie dobrali dwunastego –  Macieja. Paweł został powołany bezpośrednio przez Pana. Tak więc, apostołowie mieli do spełnienia rolę, do której powołał ich Pan Jezus. Jedyną postacią nieco różniącą się od innych apostołów jest Maciej, gdyż on został wybrany poprzez  losowanie po uprzedniej modlitwie. Do dziś wśród teologów możemy spotkać różne opinie na temat jego postaci. My jednak nie będziemy się zagłębiać teraz w ten problem, gdyż wystarczy nam stwierdzenie, że Maciej nie odegrał znaczącej roli, przynajmniej z naszej perspektywy. Nie mamy o nim żadnych innych wiadomości.

Dla podkreślenia powtórzmy: autorytet apostołów nie podlega dyskusji, a z racji BEZPOŚREDNIEGO ich powołania przez Pana Jezusa, pełnili rolę przewodnią.

Dzisiaj spotykamy pojedyncze osoby czy grupy osób twierdzące, że posiadają boskie prerogatywy do sprawowania władzy nad innymi wierzącymi. Są jednak trzy powody pokazujące bezprawność takich roszczeń:

  1. Osoby te nie mają BEZPOŚREDNIEGO powołania przez Jezusa.
  2. Rola apostołów była inna.
  3. Nie ma przekazania władzy apostolskiej.

Żadna osoba ani grono osób stanowiące ciało przewodnie dla różnych ugrupowań religijnych, a często twierdzące o sobie, że są „łącznikami” między Bogiem a resztą wierzących, nie przechodzi próby tych trzech punktów wspomnianych wyżej.

Zechciejmy przyjrzeć się wspomnianemu fragmentowi Dziejów Apostolskich, gdyż jest on wykorzystywany czasem do budowania doktryny o „ciele przewodzącym”, które dzisiaj niejako miałoby być kontynuatorem przewodnictwa z I wieku. Zapoznajmy się na początek z tekstem tego rozdziału.

Dzieje Apostolskie 15:1-31

(1) A pewni ludzie, którzy przybyli z Judei, nauczali braci: Jeśli nie zostaliście obrzezani według zwyczaju Mojżeszowego, nie możecie być zbawieni. (2) Gdy zaś powstał zatarg i spór niemały między Pawłem i Barnabą a nimi, postanowiono, żeby Paweł i Barnaba oraz kilku innych spośród nich udało się w sprawie tego sporu do apostołów i starszych do Jerozolimy. (3) Ci tedy, wyprawieni przez zbór, szli przez Fenicję i Samarię, opowiadając o nawróceniu pogan i sprawiając tym wielką radość wszystkim braciom. (4) A gdy przybyli do Jerozolimy, zostali przyjęci przez zbór oraz apostołów i starszych, i opowiedzieli, jak wielkich rzeczy dokonał Bóg przez nich. (5) Lecz niektórzy ze stronnictwa faryzeuszów, którzy uwierzyli, powstali, mówiąc: Trzeba ich obrzezać i nakazać im, żeby przestrzegali zakonu Mojżeszowego. (6) Zgromadzili się więc apostołowie i starsi, aby tę sprawę rozważyć. (7) A gdy to już długo rozpatrywano, wstał Piotr i rzekł do nich: Mężowie bracia, wy wiecie, że Bóg już dawno spośród was mnie wybrał, aby poganie przez usta moje usłyszeli słowa Ewangelii i uwierzyli. (8) Bóg też, który zna serca, przyznał się do nich, dając im Ducha Świętego jak i nam, (9) i nie uczynił żadnej różnicy między nami a nimi, oczyściwszy przez wiarę ich serca. (10) Przeto teraz, dlaczego wyzywacie Boga, wkładając na kark uczniów jarzmo, którego ani ojcowie nasi, ani my nie mogliśmy unieść? (11) Wierzymy przecież, że zbawieni będziemy przez łaskę Pana Jezusa, tak samo jak i oni. (12) I umilkło całe zgromadzenie, i słuchali Barnaby i Pawła, gdy opowiadali, jakie to znaki i cuda uczynił przez nich Bóg między poganami. (13) A gdy ci umilkli, odezwał się Jakub, mówiąc: Mężowie bracia, posłuchajcie mnie! (14) Szymon opowiedział, jak to Bóg pierwszy zatroszczył się o to, aby spomiędzy pogan wybrać lud dla imienia swego. (15) A z tym zgadzają się słowa proroków, jak napisano: (16) Potem powrócę i odbuduję upadły przybytek Dawida, I odbuduję jego ruiny i podźwignę go, (17) Aby pozostali ludzie szukali Pana, A także wszyscy poganie, Nad którymi wezwane zostało imię moje, Mówi Pan, który to czyni; (18) Znane to jest od wieków. (19) Dlatego sądzę, że nie należy czynić trudności tym spośród pogan, którzy nawracają się do Boga, (20) ale polecić im, żeby się wstrzymywali od rzeczy splugawionych przez bałwany, od nierządu, od tego, co zadławione, i od krwi. (21) Mojżesz bowiem od dawien dawna ma po miastach takich, którzy go opowiadają, gdyż czyta się go w synagogach w każdy sabat. (22) Wówczas postanowili apostołowie i starsi razem z całym zborem posłać do Antiochii wraz z Pawłem i Barnabą wybranych spośród siebie mężów: Judę, zwanego Barsabaszem, i Sylasa, zajmujących wśród braci przodujące stanowisko, (23) dając im do ręki następujące pismo: Apostołowie i starsi, bracia braciom, pochodzącym z pogan w Antiochii i w Syrii, i w Cylicji, przesyłają pozdrowienie. (24)Ponieważ usłyszeliśmy, że niektórzy spośród nas zaniepokoili was naukami i wzburzyli dusze wasze, bez naszego upoważnienia, (25) postanowiliśmy jednomyślnie posłać do was wybranych mężów wraz z umiłowanymi naszymi Barnabą i Pawłem, (26) ludźmi, którzy oddali życie swoje dla imienia Pana naszego, Jezusa Chrystusa. (27) Wysłaliśmy tedy Judę i Sylasa, którzy wam to samo ustnie powiedzą. (28) Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my, by nie nakładać na was żadnego innego ciężaru oprócz następujących rzeczy niezbędnych: (29) Wstrzymywać się od mięsa ofiarowanego bałwanom, od krwi, od tego, co zadławione, i od nierządu; jeśli się tych rzeczy wystrzegać będziecie, dobrze uczynicie. Bywajcie zdrowi.(30) A gdy wysłańcy przyszli do Antiochii, zgromadzili zbór i oddali list. (31) A gdy go przeczytali, uradowali się jego zachęcającą treścią.

Przede wszystkim należy zauważyć przyczynę przedstawienia tego problemu w Jerozolimie. Powodem nie było to, że właśnie obradował tam jakiś „papież” lub „kolegium, grono do spraw wiary”, mające moc wydawać dekrety wiążące wierzących na całym świecie. Problem był przedstawiony w Jerozolimie,  ponieważ dotyczył sporu pomiędzy braćmi z Antiochii a „judaizującymi” braćmi z Jerozolimy. Werset pierwszy mówi:

A pewni ludzie, którzy przybyli z Judei, nauczali braci: Jeśli nie zostaliście obrzezani według zwyczaju Mojżeszowego, nie możecie być zbawieni

A werset 24 sugeruje, że ci „pewni ludzie” są ze zboru jerozolimskiego, gdyż czytamy:

Ponieważ usłyszeliśmy, że niektórzy spośród nas zaniepokoili was naukami i wzburzyli dusze wasze, bez naszego upoważnienia.

Oczywiście nie umniejsza to autorytetu starszych z Jerozolimy, z apostołami na czele.  Paweł i Barnaba zostali wysłani z Antiochii do Jerozolimy, by rozwiązać konflikt powstały między zborami. Jako rozwiązanie problemu został wysłany list do zboru w Antiochii, który zaczyna się słowami:

Apostołowie i starsi, bracia braciom, pochodzącym z pogan w Antiochii…

Bracia z tamtego zboru stworzyli problem, wiec ten zbór – a byli tam także apostołowie – zajął się rozwiązaniem i podjęciem decyzji. Pomijam juz fakt że te polecenia, chociaż bardzo ważne w swojej wymowie, były podane w tonie rady, co oczywiście nie usprawiedliwia lekkiego podejścia do nich. [Co do niektórych spraw NT wypowiada się dość kategorycznie, np. „rozpustnicy nie odziedziczą Królestwa”, a wobec innych, np. w  przypadku „mięsa ofiarowanego bożkom”, apostoł Paweł mówi coś zupełnie odwrotnego (1 Koryntian  8:1-13; 10:25-27, 32-33), a występuje tam to samo greckie słowo – eidolothutonktóre jest tez wymienione w dekrecie z 15 rozdziału Dziejów Apostolskich].

Jako ostateczne rozwiązanie problemu i podsumowanie, chrześcijanom pochodzenia pogańskiego zakazano następujących rzeczy (Dzieje 15:28,29):

Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my, by nie nakładać na was żadnego innego ciężaru oprócz następujących rzeczy niezbędnych: wstrzymywać się od mięsa ofiarowanego bałwanom, od krwi, od tego, co zadławione, i od nierządu; jeśli się tych rzeczy wystrzegać będziecie, dobrze uczynicie. Bywajcie zdrowi.

Wróćmy teraz do rozdziału 15 Dziejów i spróbujmy przeanalizować pewien fakt, który do tej pory pomijaliśmy. Dla przejrzystości pogrupujmy wersety i zobaczmy, czego dotyczą (cyfry oznaczają wersety z 15 rozdziału Dziejów Apostolskich):

1-3.  Powstaje spór spowodowany przez tych, co są z Judei. Obie strony konfliktu wyprawiają przedstawicieli do Jerozolimy, m.in. do apostołów i starszych.

4.  Werset ten mówi, że zostali przyjęci przez zbór, apostołów, starszych i przed tym gronem przedstawili to, czego ich rękami dokonał Bóg.

5.  Tekst wskazuje, że w tym gronie, czyli w obecności całego zboru, starszych i apostołów, powstali niektórzy z miejsc i mówili, że trzeba ich obrzezać.

6.  Werset mówi: Zgromadzili się więc apostołowie i starsi, aby tę sprawę rozważyć… –powtórzenie powodów zgromadzenia apostołów i starszych.

7-11.  Z powodu wielkiego sporu Piotr wstaje i przemawia; przedstawia swoje stanowisko i argumenty… obecni są wszyscy – apostołowie, starsi i zbór, co potwierdza także następny werset.

12.  „I umilkło całe zgromadzenie lub jak mówi inny przekład:całe to MNÓSTWO umilkło…”.  Potem do tego „mnóstwa”przemawia Paweł i Barnabas.

13-21.  Następnie przemawia Jakub i proponuje rozwiązanie.

22.  To kluczowy werset, bo mówi: Wówczas postanowili apostołowie i starsi razem z całym zborem posłać do…a inny przekład: Wtedy (czyli po wysłuchaniu Piotra, Pawła, Barnabasa, Jakuba) apostołowie, starsi i cały zbór UZNALI ZA SŁUSZNE… by wysłać ludzi do innych zborów z napisanym listem… podkreślmy: (…)Wówczas postanowili apostołowie i starsi razem z całym zborem(…).

23.  To równie ważny werset, bo słowa listu zaczynają się (inny przekład): Apostołowie, starsi, bracia, do tych braci w …” .  Czyli kto wysyła list ? Apostołowie, starsi i BRACIA, czyli cały zbór! W dalszych wersetach zwróćmy uwagę na pewne zwroty, które jeszcze bardziej potwierdzają ten wniosek.

24.  Ponieważ usłyszeliśmy, że niektórzy spośród nas zaniepokoili was naukami i wzburzyli dusze wasze, bez naszego upoważnienia.  Ci NAS to z tego zboru lub z tej społeczności braci z Judei; do tej grupy zaliczają się apostołowie i starsi.

25-27.   Postanowiliśmy jednomyślnie posłać do was” lub  „doszliśmy do pełnej jednomyślności i uznaliśmy za słuszne, by posłać do was..”  WSZYSCY doszli do jednomyślności, WSZYSCY uznali za słuszne, WSZYSCY posłali. Spośród tych zebranych odpowiednie osoby wymienione są z imienia, ale dokonał tego CAŁY zbór pod przewodnictwem apostołów i starszych. Jest bowiem oczywiste, że apostołowie mieli autorytet. Wprawdzie Jakub nie był apostołem, tym z dwunastu, napisał jednak list natchniony, był bratem Pana.

28-29.   Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my. „MY„, czyli całe to MNÓSTWO, cały zbór uznał za słuszne, by wysyłać list z zaleceniami…

30-35.  Po powrocie do Antiochii zebrali cale MNÓSTWO, czyli cały zbór i przekazali im list i ci się uradowali, i odebrali też wiele zachęt od proroków, którzy z polecenia zboru w Jerozolimie tam się udali.

Natomiast werset z Dziejów 16:4 w dosłownym tłumaczeniu z greckiego R. Popowskiego wskazuje na apostołów, starszych, tych co są w Jerozolimie, czyli tamtejszych chrześcijan, wszystkich tam się znajdujących. Wymienienie tylko apostołów i starszych

poświadcza, że między innymi Paweł był świadom ich autorytetu jednakże, a w samej treści było napisane, że apostołowie, starsi, bracia, … czyli wszyscy, cały zbór. Dlatego chociaż wymienieni są tutaj tylko apostołowie i starsi, to nie zmienia to treści listu, gdzie pisało – jak mówiłem – o „braciach” jako o całym tamtejszym zborze, zgromadzeniu.

Co ciekawe, choć list ten miał być wysłany tylko do Antiochii, Paweł świadomy, że ten spór będzie nie w jednym miejscu, przekazywał to polecenie każdemu zborowi, który odwiedzał. A fakt, że Duch Święty przyłożył do tego pieczęć, podniosło rangę tego postanowienia.

Podsumowując: Dzieje w 15 i 16 rozdziale mówią o zaleceniach jednomyślnie podjętych przez cały zbór Jerozolimski, wraz z apostołami i starszymi, gdzie oczywiście apostołowie mieli niekwestionowany autorytet.

Czytając 15 rozdział widzimy, że problem przedstawiany w Jerozolimie jest omawiany jawnie, bez jakiegoś tajnego spotkania i głosowania. Podczas rozwiązywania problemów są obecni wszyscy, zarówno ci, których problem dotyczy, jak i ci, co mają przeciwne zdanie wobec siebie. Dochodzono w końcu do jednomyślności.

Warto w tym miejscu dopowiedzieć, że przy innych problemach Paweł sam podejmował decyzje i sam pisał polecenia, zalecenia i nakazy dla innych chrześcijan. Nie konsultował się w tych sprawach z apostołami, starszymi czy też ze zborem jerozolimskim. Nie kierował też żadnych zapytań w tamtym kierunku.

Wróćmy jeszcze na moment do Dziejów Apostolskich 16:4:

A gdy przechodzili przez miasta, przekazywali im postanowienia powzięte przez apostołów i starszych w Jerozolimie, aby je zachowywali.

Mowa jest o „postanowieniach” (inne przekłady tłumaczą na: ustawy, uchwały, nauki itp.). Tu  ktoś może powiedzieć, ze nie są to tylko rady. Jak najbardziej, te „postanowienia” były i są wiążące do dziś. Jednakże przy ich rozpatrywaniu należy brać pod uwagę całą Biblię, ale my tu i teraz nie będziemy się tym szerzej zajmować. Napomknę jedynie, że warto wrócić do tego, co napisaliśmy wcześniej o „mięsie ofiarowanym bożkom”. Trzeba także wziąć pod uwagę, że te „postanowienia” w swej treści nie sankcjonowały tych, którzy naruszyliby jakieś z nich. O sankcjach czytamy tylko wobec rozpusty – w innym miejscu NT.

Nawiążę tutaj do jeszcze jednego wersetu, który nieraz przytaczany jest na dowód jakiejś grupy przewodzącej w I wieku. To 3 Jana 9:

 „Napisałem do zboru krótki list, lecz Diotrefes, który lubi odgrywać wśród nich kierowniczą rolę, nie uznaje nas.

Skoro Jan był ostatnim z żyjących apostołów, to kogo miał na myśli mówiąc: „nie uznaje NAS”. Aby to wyjaśnić, należy stwierdzić, co tam jest napisane, bez dodawania czegokolwiek i domniemań. Jan nigdzie nie wspomina o jakiejś grupie przewodzącej. Natomiast zawsze byli i będą bracia posiadający pewien autorytet z racji swej służby, doświadczenia, oddania i świadectwa życia.Nikt nie kwestionuje braci tamtych czasów, ich  autorytetu i daru nauczania, o czym mówi Pismo. Jednak wyciąganie wniosków, że jest to  twór doktryno dawczy lub posiadający nieomylność, jest zwykłym nadużyciem. Właśnie kontekst i środowisko tego fragmentu nadmienia, o kim mówi wyżej wymieniony werset.

Zapoznajmy się z 3 Listem Jana 1 – 15:
Starszy do ukochanego Gajusa, którego Ja kocham w prawdzie. Ukochany, modlę się, aby we wszystkim dobrze ci się powodziło i abyś był zdrów — tak, jak dobrze wiedzie się twojej duszy. Ucieszyłem się bowiem bardzo, gdy bracia przychodzili i składali świadectwo o tobie w prawdzie, (o tym) jak ty postępujesz w prawdzie. Nie mam większej radości niż ta, gdy słyszę, że moje dzieci postępują w prawdzie. Ukochany, wiernie czynisz, cokolwiek wykonujesz dla braci i to obcych, którzy wobec kościoła złożyli świadectwo o twojej miłości, co do których dobrze postąpisz, jeśli poślesz ich dalej w sposób godny Boga; gdyż wyruszyli ze względu na Imię, nic nie przyjmując od pogan. My więc powinniśmy takich podejmować, abyśmy się stali współpracownikami w prawdzie. Napisałem coś kościołowi, ale Diotrefes, który pragnie być wśród nich pierwszy, nie przyjmuje nas przychylnie. Dlatego, jeśli przyjdę, przypomnę jego postępki, których się dopuszcza, obmawiając nas bez uzasadnienia szkodliwymi słowami, a nie zadowolony i z nich, nie tylko sam nie przyjmuje przychylnie braci, ale także zabrania tym, którzy chcą to czynić, i wyrzuca ich z kościoła. Ukochany, nie naśladuj tego, co złe, ale to, co dobre. Ten, kto czyni dobrze, jest z Boga; ten kto czyni źle, Boga nie oglądał. O Demetriuszu wszyscy złożyli dobre świadectwo, nawet sama prawda. My również świadczymy, a wiesz, że nasze świadectwo jest prawdziwe. (…) Pokój tobie! Pozdrawiają cię przyjaciele. Pozdrów imiennie przyjaciół.

Wersety wyraźnie wspominają o braciach podróżujących i odwiedzających zbory, kaznodziejach, misjonarzach. Do takich zalicza się Jan i pisze o osobach, które „NAS” przyjmują i o osobach które „NAS” nie przyjmują. Pisze o gościnności przyjaciół wiary i braci w Panu. Dodam jeszcze, że o „NAS” mówiły Dzieje Apostolskie 15:24 – usłyszeliśmy, że niektórzy z NAS zaniepokoili was swymi mowami”. Ci z „NAS” to ci z CAŁEGO zboru lub ze społeczności braci w Judei. Do tej grupy zaliczają się apostołowie i starsi.

Mamy świadomość, że Jan nie był samotna wyspą, że działał razem z innymi braćmi nawróconymi, ale tak jak napisałem na początku, nigdzie nie ma mowy o jakimś nieomylnym przywódcy, czy ciele przewodzącym. Nie ma tam przekazania tej władzy (która zresztą dzisiaj wypacza się w swym zakresie) i autorytetu apostolskiego. Nie ma sytuacji, że po śmierci jakiegoś apostoła dobierają kolejnego, tak jak zrobili to tylko raz – w przypadku Macieja. Dalszych tego typu działań nie ma w Biblii ani śladu.

Jan pisze coś ciekawego na ten temat jeszcze w innym miejscu. Tu powstaje logiczne pytanie: kto więc jest odpowiedzialny za nauczanie wierzących? Zobaczmy, co o tym pisze 1 List Jana 2:27:

Ale to namaszczenie, które od niego otrzymaliście, pozostaje w was i nie potrzebujecie, aby was ktoś uczył; lecz jak namaszczenie jego poucza was o wszystkim i jest prawdziwe, a nie jest kłamstwem, i jak was nauczyło, tak w nim trwajcie.”

Oczywiście błędem byłoby mniemanie, ze nie potrzebujemy słuchać nauczycieli Słowa. Jan pisze to w szerokim kontekście. Mówiąc o tych co zwodzą, zwraca się do osób nawróconych, nowonarodzonych. Jan pisząc te słowa daje do zrozumienia, że „nie potrzebujecie, aby was ktoś uczył”.  Znaczy to, że ich świadomość chrześcijańska powinna być taka, iż to oni powinni już być nauczycielami, a nie żeby oczekiwali nauki od kogoś. Daje też do zrozumienia, że mają sprawdzać każdą naukę, każdego kto przychodzi i próbuje czegoś nauczać. Mamy wyraźny obraz osobistej odpowiedzialności za „trwanie w namaszczeniu” – to ono nas poucza. W szerszym kontekście oznacza to Ducha Świętego (Pocieszyciela), który o nas dba, uświęca, wprowadza w „całą prawdę”. Co podkreśla myśl wersetu: , i jak was nauczyło, tak w nim trwajcie.”. Namaszczenie jest też dziełem Ducha Świętego.

Dzisiaj wiele społeczności stawia wymagania innym, warunkuje zbawienie od swoich interpretacji, a nie wyraźnych stwierdzeń Pana Jezusa, i o tym – w moim przekonaniu – pisał Jan, twierdząc że nie potrzebujecie żeby ktoś was uczył, bo wasze namaszczenie was poucza…„. A skoro namaszczenie jest od Boga przez Ducha, więc to On decyduje, a nie człowiek, który twierdzi że jest upoważniony do „zakazywania i nakazywania” przez Boga.

Co do apostoła Pawła, on  jest przykładem kształtowania chrześcijańskiej postawy i zdrowego podejścia do „poznania”,  jakie pragniemy rozwijać w Duchu Świętym. W swoim nauczaniu powoływał się czasem na swój autorytet (z racji wybrania go do dzieła, które powierzył mu Syn Boga), innym razem na autorytet Pana Jezusa. Tylko w tym drugim przypadku dawał do zrozumienia, że należy tego bezwzględnie słuchać.

Paweł w odniesieniu do innych apostołów był nader bezpośredni. Zobaczmy List do Galatów 1:16-19 oraz 2:1-11:  

Żeby objawić mi Syna swego, abym go zwiastował między poganami, ani przez chwilę nie radziłem się ciała i krwi, Ani też nie udałem się do Jerozolimy do tych, którzy przede mną byli apostołami, ale poszedłem do Arabii, po czym znowu wróciłem do Damaszku. Potem, po trzech latach, poszedłem do Jerozolimy, żeby się zapoznać z Kefasem, i przebywałem u niego dni piętnaście; A innego z apostołów nie widziałem oprócz Jakuba, brata Pańskiego. Potem po czternastu latach udałem się z Barnabą znowu do Jerozolimy, zabrawszy z sobą i Tytusa; A udałem się tam na skutek objawienia i wyłożyłem im na osobności, zwłaszcza znaczniejszym, ewangelię, którą zwiastuję między poganami, żeby się czasem nie okazało, że daremnie biegnę czy biegłem. Ale nawet Tytusa, który był ze mną, chociaż był Grekiem, nie zmuszono do obrzezania, Nie bacząc na fałszywych braci, którzy po kryjomu zostali wprowadzeni i potajemnie weszli, aby wyszpiegować naszą wolność, którą mamy w Chrystusie, żeby nas podbić w niewolę, A którym ani na chwilę nie ustąpiliśmy, ani się nie poddaliśmy, aby prawda ewangelii u was się utrzymała. A co się tyczy tych, którzy cieszyli się szczególnym poważaniem – czym oni niegdyś byli, nic mnie to nie obchodzi; Bóg nie ma względu na osobę – otóż ci, którzy cieszyli się szczególnym poważaniem, niczego mi nie narzucili, Raczej przeciwnie, gdy zobaczyli, że została mi powierzona ewangelia między nieobrzezanymi, jak Piotrowi między obrzezanymi – Bo Ten, który skutecznie działał przez Piotra w apostolstwie między obrzezanymi, skutecznie działał i przeze mnie między poganami – Otóż, gdy poznali okazaną mi łaskę, Jakub i Kefas, i Jan, którzy są uważani za filary, podali mnie i Barnabie prawicę na dowód wspólnoty, abyśmy poszli do pogan, a oni do obrzezanych; (…) A gdy przyszedł Kefas do Antiochii, przeciwstawiłem mu się otwarcie, bo też okazał się winnym.

Fragment ten pokazuje stosunek Pawła do apostołów i zacniejszych z tamtego zboru. Faktem jest, że Paweł pisze iż nie poddał im się w żadnej sprawie, ale że ramię w ramię współdziałali, jako równi. Faktem jest też, że Paweł nie zawahał się skarcić Piotra, przez co wyraźnie widać, że nie uważał go za kogoś nietykalnego.

Podsumowując Dzieje Apostolskie 15 rozdział możemy stwierdzić że decyzję podjęli WSZYSCY… apostołowie, starsi, cały zbór oraz Paweł i Barnaba. Upatrywanie w tej relacji jakiegoś kolegium decydującego o życiu i zdrowiu innych wierzących, o tym w co mają, a w co nie mają wierzyć, jest zwykłym nadużyciem, mającym na celu zagarnięcie władzy, której ani apostołowie nie posiadali, ani Pan Jezus nikomu nie dał. Rola jaka jest nakreślona w Dziejach Apostolskich 15 rozdział, to rola rozwiązywania problemów gdy zaistnieją. Główny zadaniem 12 apostołów było głoszenie Ewangelii o Chrystusie, co czynili. Pan Jezus wyraźnie nakreślił jaka będzie rola apostołów, a jaka Ducha Świętego. Przekraczanie tych kompetencji przez dzisiejszych niektórych przywódców religijnych stoi w sprzeczności i jest nadużyciem wobec opisu Pisma Świętego.

Często wiąże się to też z brakiem wiary, że Duch Święty potrafi dzisiaj sam sobie poradzić i bezpośrednio oddziaływać na poszczególne osoby nowonarodzone. Dla wielu krytyków tej biblijnej rzeczywistości jest to po prostu abstrakcja. Tym niestety zdradzają, jak bardzo zostali odciągnięci od prawdy przekazanej uczniom przez Pana Jezusa, który obiecał, że Duch Święty będzie z nami aż do końca i to On będzie nas uświęcał, pouczał, wprowadzał w Prawdę.